Jeśli jesteś właścicielem spółki Ltd. w Wielkiej Brytanii, ale mieszkasz w Polsce, kwestia wprowadzenia w Polsce KSeF (e-faktura) dotyczy Cię bezpośrednio. Zmienia radykalnie Twoją sytuację.
Dla kogo jest ten artykuł?
Dane dyrektorów i właścicieli spółek Ltd są publicznie i łatwo dostępne
Po pierwsze dane osób, które kiedykolwiek były właścicielami lub dyrektorami spółek w UK, są publicznie dostępne w rejestrze Companies House. Wystarczy wpisać nazwę spółki w wyszukiwarce, a pojawią się imiona i nazwiska dyrektorów i właścicieli, daty urodzenia, państwo rezydencji i adres korespondencyjny podany w trakcie rejestracji spółki.
Co więcej, pod kątem zabezpieczenia danych dyrektorów i właścicieli, brytyjskie spółki Ltd. zwykle dzielą się na dwie grupy: dobrze i źle założone. To w momencie założenia rozgrywa się cała sprawa. Dobrze założona spółka Ltd. w legalny sposób sprawi, że dane oraz adres dyrektorów i właścicieli nie będą publicznie widoczne. Źle założona spółka Ltd. podaje dane dyrektorów i właścicieli każdemu chętnemu, jak na talerzu. Zanim opiszemy to dokładnie, sprawdź proszę, czy Twoja spółka Ltd. została założona dobrze, czy źle.
Kliknij TUTAJ i sprawdź w brytyjskim rejestrze spółek, czy znajdziesz tam swoje dane.
Wystarczą dosłownie dwa kliknięcia, by połączyć kropki.
KSeF, czyli e-Faktura. Co zmienia się w sytuacji Twojej spółki Ltd.?
Wiesz już, które Twoje dane zostały opublikowane w ogólnodostępnym rejestrze. Brzmi niewinnie? Brzmiało, dopóki w Polsce nie pojawił się system KSeF, czyli popularna „e-Faktura”. Korzystanie z niego stanie się obowiązkowe w 2024 r.
KSeF to system, który został wprowadzony, aby być narzędziem analitycznym wspierającym organy skarbowe w weryfikowaniu, czy czasem jakiś przedsiębiorca nie popełnia błędów w wysokości odprowadzanych podatków. Tak to, delikatnie, ujmijmy. Dzięki powiązaniu z systemami banków polskich i usuwaniem gotówki z rozliczeń pomiędzy przedsiębiorcami, KSeF wykrywał będzie nieprawdziwe faktury, przelewy nieudokumentowane fakturami i inne ewidentnie podejrzane działania, ale też będzie gromadził i analizował ogromną liczbę danych. Od przedmiotu transakcji, przez wszelkiego rodzaju powiązania pomiędzy spółkami, schematy działania, po – zapewne – zaawansowaną interpretację behawioralną. Innymi słowy, operator KSeF, czyli polskie służby skarbowe, będą wiedzieć wszystko o biznesie (i to nie jest żart). Będą znać także nazwy kontrahentów zagranicznych współpracujących z polskimi podatnikami.
A co jeśli właścicielem lub dyrektorem takiego zagranicznego kontrahenta jest Polak mieszkający w Polsce? W przeciwieństwie do wielu państw spoza Unii Europejskiej, Zjednoczone Królestwo kieruje się zasadą transparentności. Każdy człowiek może sprawdzić daną spółkę, jej dyrektorów i właścicieli.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której każda Twoja faktura sprzedażowa wystawiona polskiemu kontrahentowi trafia na rządowe serwery. Jedna, druga, trzecia, kolejna… Trafia, bo trafić musi: w innym przypadku nie zostanie zaliczona do kosztów uzyskania przychodu.
Dwa kliknięcia. Tylko tyle potrzebuje urzędnik, by odkryć, że jesteś osobą mieszkającą w Polsce i posiadasz 100% udziałów w spółce Ltd, lub pełnisz w niej funkcję dyrektora. Polskie służby podatkowe mają uprawnienia porównywalne ze służbami specjalnymi. Twoje dokładne personalia mogą zostać ustalone bardzo szybko, nawet bez pytania Brytyjczyków, i nikogo nie zmyli adres biura wirtualnego wpisany w rejestrze jako Twój adres do korespondencji. Sprawdzenie, czy zostały odprowadzone wszelkie należne podatki będzie już formalnością. Zostaną zweryfikowane co najmniej dwie sprawy:
Trzecią kwestią będzie sama rezydencja podatkowa spółki Ltd. Jeśli spółka została założona w niewłaściwy sposób, organy polskie mogą uznać, że rzeczywisty zarząd nad spółką był sprawowany przez dyrektora w Polsce. Po dokładniejszym zbadaniu może okazać się także, że same czynności będące przedmiotem działalności spółki świadczone były w… Polsce. Zwłaszcza, gdy spółka nie zatrudniała pracowników i nie korzystała z podwykonawców. A to już definicja rezydencji podatkowej.
Skutki? Mogą być druzgocące: grozi karny podatek w wysokości 75% od dochodów z nieujawnionych źródeł, do 5 lat wstecz (a niekiedy więcej)… A dalej, to jak to w Polsce bywa: przekichane. Kwoty wydane na prawników i doradców podatkowych, opcje do wyboru tylko te mniej lub bardziej złe, zagrożenie egzekucją z całego majątku, blokady środków na rachunkach bankowych – i bardzo długa droga do sprawiedliwości lub świętego spokoju. I to też nie jest żart.
Jak pozbyć się problemów ze spółką Ltd.?
Z wielu powodów warto posiadać spółkę w UK. Jeśli jednak mieszkasz w Polsce, trzeba zadbać o prywatność. Dobra wiadomość: można to zrobić w legalny sposób. Oto metody:
Czy to działa?
Wszystkie nasze rozwiązania są legalne zgodnie z prawem Zjednoczonego Królestwa i w odpowiedni sposób chronią prywatność właścicieli oraz dyrektorów spółek Ltd. Metody prawne oraz wzory dokumentów zostały przygotowane przez brytyjskich prawników. Rozwiązania te zastosowaliśmy wielokrotnie, w 97% przypadków zadziałały i działają do teraz.
Pewnie zastanawiasz się, u kogo nie zadziałały? Przestały działać u osób, które porzuciły swoje spółki (przestały prowadzić księgowość, wysyłać sprawozdania finansowe) oraz u osób, które bez przekazania nam informacji przestały opłacać ich działanie, samodzielnie majstrując przy dokumentach. Gdyby wysłali nam wcześniej jednego maila z informacją, moglibyśmy jeszcze wyplątać ich z kłopotów. Dowiedzieliśmy się jednak, gdy mleko już się rozlało.
Jak to działa?
Wypełnij zgłoszenie, a my zadzwonimy do Ciebie w kolejnym dniu roboczym między 09:00 a 17:00 czasu polskiego. Zadamy Ci kilka pytań i dobierzemy rozwiązania odpowiednie do Twojej sytuacji.
Ile to kosztuje?
Sama rozmowa z naszymi specjalistami i diagnoza sytuacji jest bezpłatna.
Rozwiązanie, jakie zaproponujemy, każdorazowo zależy od indywidualnej sytuacji danej spółki. W typowych przypadkach rozwiązanie problemów ze spółką Ltd. i zapewnienie prywatności jej dyrektorowi lub właścicielowi da się przeprowadzić w budżecie 1500-2000 GBP. Zamknięcie spółki Ltd., w zależności od jej sytuacji podatkowo-księgowej, zmieści się w budżecie 100-600 GBP.
Dlaczego warto zająć się tym właśnie teraz?
Obecnie korzystanie z KSeF jest obowiązkowe tylko dla części polskich podmiotów. 1 czerwca 2024 r. stanie się obowiązkowe dla wszystkich. Im szybciej zaczniesz działać, tym mniej faktur sprzedażowych ujawniających Twoje dane trafi przed oblicze Wielkiej Lupy. Każdy stracony dzień zwiększa Twoje ryzyko bliskiego spotkania ze służbami skarbowymi.
Typowe błędy
Gdyby dobrze ją założył, nie byłoby problemu. Wierzysz, że tym razem nie zawiedzie? Że zna rozwiązania prawne, które Cię ochronią? Skoro je zna, dlaczego nie zaproponował Ci ich podczas zakładania spółki?
Niestety, blisko 40% naszych brytyjskich klientów przyszło do nas z prośbą o rozwiązanie problemu spowodowanego przez ich „zaufanego księgowego”. Zwłaszcza, jeśli „zaufaną osobą” był Polak nieznający biegle prawa brytyjskiego lub bez dużego doświadczenia w zabezpieczaniu majątku. Mimo dobrych intencji, często zdarza się, że taka osoba nie potrafi przewidzieć niektórych zagrożeń.
Zły pomysł. Porzucona spółka wciąż musi wypełniać obowiązki informacyjne i podatkowe na rzecz brytyjskich organów. W zależności od sytuacji Twojej spółki, jest to rozwiązanie albo złe, albo bardzo złe.
Zły pomysł. Im szybciej zmierzysz się z problemem, tym mniej ryzykujesz. Im bardziej zwlekasz, tym bardziej może zaboleć.